Spot powołaniowy i list od kleryków na Niedzielę Dobrego Pasterza!

archidiecezja-logo

 

W najbliższą niedzielę przypada Niedziela Dobrego Pasterza. Jest to szczególny dzień modlitw o powołania kapłańskie i zakonne. We wszystkich kościołach Archidiecezji Warszawskiej zostanie odczytany list napisany przez kleryków Wyższego Seminarium Duchownego.Klerycy odwiedzą także niektóre parafie warszawskie, aby osobiście dać świadectwo o swoim powołaniu.

 

Na Niedzielę Dobrego Pasterza został też przygotowany specjalny spot powołaniowy. Jego autorami są również klerycy warszawskiego seminarium, a realizacją zajęło się Archidiecezjalne Centrum Informacji we współpracy ze Stacją7. – informuje ACI.

 

„Obietnica – The Promise” nie jest pierwszym spotem powołaniowym, który powstał w Polsce. Pod koniec grudnia 2014 w sieci umieszczono:„Spot powołaniowy. Chcę być księdzem”, o którym informowaliśmy na kmdm.pl Do dzisiaj ponad 96 tysięcy razy wyświetlono film na youtube.

 

 

List kleryków Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego
św. Jana Chrzciciela na Niedzielę Dobrego Pasterza
26 kwietnia 2015

 
On już Cię zna – tylko pozwól się znaleźć
1. Owce się gubią, ale Bóg robi swoje
Podobno coraz więcej osób boryka się z kryzysem tożsamości, z poczuciem bezsensu i bezcelowości swojego życia. Podobno coraz mniej znamy siebie, własne pragnienia i możliwości. Podobno coraz bardziej boimy się decyzji, które wiążą na całe życie. Pewnie nie jest to cała prawda o nas. Trudno jednak zaprzeczyć, że często bywamy zagubieni. Wśród takich ludzi staje dziś Jezus. On także został skrzywdzony, odepchnięty, niezrozumiany. A mimo to, przychodząc dzisiaj, przedstawia się jako Dobry Pasterz. On nadal wierzy, że pogubiony człowiek jest w stanie przyjąć dobroć Boga i samemu być dobrym. Ma moc takimi nas czynić. On jest Dobrym Pasterzem. Zna swoje owce – każdą jedną i każdą po imieniu. Zna je lepiej niż one siebie. Zna prawnika, marynarza, wodzireja weselnego, podchorążego, biologa, wykładowcę akademickiego, maturzystów z ostatnich lat, pianistę jazzowego. Ludzi z Warszawy i z całej Polski. Kleryków, którzy do Was dzisiaj piszą. Owszem, jest to mieszanka wybuchowa, ale zarazem treściwa – jak zupa, którą w Adwencie i Wielkim Poście pomagamy gotować w jadłodajni dla bezdomnych. Nie zdziwcie się zatem, jeśli w tym liście pobrzmiewać będą różne tony. Ale właśnie z takich różnych tonów i dźwięków Pan Jezus komponuje swoją muzykę.

 

2. Właściwy czas, właściwe miejsce
Wspólnota seminaryjna to żywy dowód tego, że praktycznie z każdego środowiska może wyjść powołanie. Powołując, Jezus nie patrzy na nasze predyspozycje, ale na serce, które chce kształtować. Jednym z pierwszych etapów tego kształtowania jest wyjście z rodzinnego domu. Nie polega ono jedynie na spakowaniu się i przeprowadzce do seminarium. To także czas, jakiego my i nasi bliscy potrzebujemy, by zrozumieć tę decyzję i aby się na nią zgodzić. Dla każdego z nas zgoda najbliższych jest czymś bardzo ważnym. Zawsze jesteśmy im ogromnie wdzięczni za to szczególne wsparcie, które często tak wiele ich kosztuje. Dla wielu z nas droga do Seminarium rozpoczęła się od zetknięcia ze zwykłym księdzem pracującym w rodzinnej parafii. Niejeden z nich, przez konfesjonał czy zwykłą rozmowę, towarzyszył nam w rozpoznawaniu głosu Pana. Im także jesteśmy wdzięczni. Podobnie jak i tym, których spotykamy obecnie – już jako klerycy. Za przykład tego, jak być dobrym pasterzem dzisiaj i na co dzień.
Część z nas odkrywała swoją drogę życia w różnych wspólnotach i grupach. Wspólnota to dobre miejsce, by rozpoznać swoje powołane – nie tylko kapłańskie. W pewnym sensie seminarium jest po prostu kolejną taką wspólnotą. Nie przychodzi się tutaj z gotową decyzją. Nie trzeba mieć stuprocentowej pewności, aby tu przyjść, i nie od razu się jej nabiera. Bardziej nawet chodzi tu o zaufanie niż o pewność. Jak je zdobywamy? Ono powoli kształtuje się – a raczej On je w nas kształtuje – przez najprostsze codzienne zajęcia. Wykłady, prace domowe, praktyki w najróżniejszych miejscach i o bardzo różnym charakterze. A przede wszystkim przez modlitwę. Bo to podczas modlitwy odkrywamy, że jesteśmy słabi, ubodzy, potrzebujący – że wciąż potrzebujemy zwracać się o pomoc do Boga i do ludzi. I temu też służyć ma nasz list.
3. To nie banał: Potrzebujemy się nawzajem
Drogie Rodziny! Potrzebujemy Waszej modlitwy. Ona ma ogromną moc,
gdy podejmujecie ją wspólnie – rodzice i dzieci, prawdziwy Domowy Kościół. Potrzebujemy Waszego świadectwa wiary w szarej codzienności. Prostych gestów i jednoznacznych wyborów. Pamiętając o własnych doświadczeniach, chcemy Was też prosić – bądźcie otwarci na powołania, które być może już dziś budzą się między bezpiecznymi ścianami Waszego domu.Rówieśnicy naszych babć i dziadków! Wy, którzy macie już swoje lata i swoje doświadczenia. Dla wielu z nas byliście pierwszymi nauczycielami wiary. Wasza wytrwałość, wierność modlitwie i życiowa mądrość były i nadal są dla nas czymś bezcennym. Tak bardzo potrzebujemy Waszej życzliwej rady i Waszej cierpliwej miłości.
Chorzy i Wy, którzy niedomagacie w jakikolwiek sposób! Nieustannie jesteście dla nas świadectwem, jak zrosnąć się z krzyżem i pozwolić działać w sobie Ukrzyżowanemu. Każda ofiara z własnego cierpienia, którą składacie za nas i za tylu innych ludzi, ma naprawdę nieoszacowaną wartość. Nie próbujemy się nawet domyślać, ile powołań i dobrych Bożych rzeczy zostało w ten sposób wymodlonych lub uratowanych. To dlatego tak bardzo cenimy sobie każdą możliwość spotkania z Wami w szpitalu, w hospicjum, w domu opieki. Chcielibyśmy, gdy przyjdzie na to czas, umieć być tacy jak Wy.
Kiedy dziękujemy za modlitwę, nie możemy nie wspomnieć też o siostrach zakonnych. Wam także chcielibyśmy wyrazić, wyśpiewać ogromną wdzięczność. Za Waszą ofiarność
i życzliwość, a często także za prawdziwie matczyną troskę.

 

 

Nasi duchowi ojcowie i starsi bracia – księża, duszpasterze, katecheci! Być może wielu z nas nie byłoby w seminarium, gdyby nie Wasza modlitwa, przykład i mądrość. Teraz i my chcemy wziąć udział w tej sztafecie – podać dalej dobro, które od Was otrzymaliśmy.

 

 

Maturzyści i studenci! Nasi serdeczni koledzy z piaskownicy, przyjaciele ze szkoły i znajomi
z podwórka! Za miesiąc dwudziestu dwóch z nas otrzyma święcenia i zostanie księżmi. Ale niewykluczone, że Jezus nadal chciałby powoływać ludzi z naszych roczników. Kościół i świat bardzo potrzebują – zarówno świętych księży, jak i świętych małżonków. Dobry Pasterz zna swoje owce i one Go znają. Wciąż próbują poznawać. Niech nigdy nie gaśnie w Was tęsknota za Dobrym Pasterzem, ani pragnienie tego „Czegoś Więcej”. Każdego i każdą z Was pozdrawiamy serdecznie, obejmując modlitwą i już ciesząc się na myśl o wszystkich naszych możliwych spotkaniach w przyszłości!

 

 

Klerycy
Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego
Św. Jana Chrzciciela w Warszawie

 

Za: Archidiecezja Warszawska /Youtube

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *